Autor |
Wiadomość |
ari |
Wysłany: Wto 9:34, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
bo to miejsce mnie przytłacza. wspomnieniami. |
|
|
An Sient I |
Wysłany: Pon 14:48, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
ari, pytanie why wycofałaś się z devi artu?? |
|
|
ari |
Wysłany: Pon 14:24, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
nie nie nie. z rysowaniem nie jest jak z mięśniami. ręka wyrabia się na stałe. nawet jak nie rysowałam pół roku, to nie zauważyłam później różnicy. za to niewątpliwie ćwiczenie czyni mistrza. im więcej rysujesz tym lepiej i łatwiej Ci to wychodzi. praktyka jest bardzo ważna! ale nastawienie tak samo. nie warto rysować jesli nie sprawia nam to przyjemności. ja właśnie tak miałam przez tamto pół roku. później wróciłam do rysowania, z nowymi pomysłami i z zapałem! i wychodziło mi o niebo lepiej niż gdybym miała się do czegokolwiek zmuszać. tak więc warto ćwiczyć, ale nie za wszelką cenę. nie trzeba się martwić, że zapomnisz przez ten czas to czego już się nauczyłeś. wystarczy jeden dzień, a ręka na nowo przyzwyczai się do ołówka. znam to z autopsii! |
|
|
Hayate |
Wysłany: Pon 11:05, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
Antyfan.. Umiejetnosci zchwouja sie tak samo jak nasze miesnie.. Nie uzywane poprostu sie cofaja.. Dlatego jesli odkladasz jedna rzecz i bierzesz sie za nastepna a po jakims czasie wracasz do poprzedniej to wychodzi ci slabiej.. Powinienes np. trenowac rysowanie cial i np. z 15 minut porysowac twarze by ich nie zapomniec..
U mnie jest tak samo z fizyka.. 6 miesiac nie chodze do szkoly i jak chcialem pomoc kolezance to mialem klopoty z zadaniem, ktore wczesniej robilem w pamieci.. |
|
|
Antyfan |
Wysłany: Nie 15:31, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
O widze ze wreszcie temat o rysowaniu nawinął... Własnie mam tak samo jak An Sient... Nic sie nie rozwijam..:/ moze dlatego ze mało rysuje ?? tak godzine na 2 dni czasem troche codziennie... Ale kiedyś rysowałem duzo twarzy....i mi w miare wychodzily... ale wogule ciała nie umiałem narysować... od jakiegoś miesiąca męcze przeróżne pozy... i mi elegancko wychodza... to niedawno spróbowalem narysować twarz... i OMG załamka.... z żadnego profila nic.... szok beztalencie totalne.... Marze o tym i chce iść na Studia własnie w kierunku rysowania.... ale cały czas sie zastanawiam czy sie do tego nadaje... bo nic nie wychodzi ....
Pozdrawiam wszystkich którzy dalej okupują to Zajebiste forum |
|
|
ari |
Wysłany: Sob 11:13, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
najważniejsze jest to, że ćwiczysz! i nie poddawaj się. w końcu sam też zaczniesz dostrzegać swoje postępy (które już na pewno zaszły, tylko, że osobie zainteresowanej zawsze trudniej przychodzi ich zauważenie zawsze możesz zapytać innych o zdanie). ja chodzę na taki luźny kurs rysunku i malarstwa. to pod grafikę. ale i tak uważam, że za mało rysuję ;/ muszę się zmobilizować i zacząć maziać więcej w domu (jak narazie bazgrzę w podręczniach i zeszytach, jak jakaś nudna lekcja jest, ale standardowo twarze kobiet + profile [które coraz lepiej mi wychodzą]) jakiś martwych natur ;/ czyli tego czego nienawidzę..
buziaki dla Was! |
|
|
Hayate |
Wysłany: Pią 13:00, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
jesli cwiczysz to napewno nie stoisz w miejscu. |
|
|
The Nosfu |
Wysłany: Pią 1:08, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
To jest dobrze. Jakbyś stał w miejscu, miałbyś wrażenie, że się cofasz |
|
|
An Sient I |
Wysłany: Pią 0:44, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
ah jakoś leci, cały czas szlifuje swoje umiejętności rysownicze, ale mam ciągle wrażenie że stoje w miejscu..;/ |
|
|
ari |
Wysłany: Śro 22:20, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
co tam słychać?
:*** |
|
|
An Sient I |
Wysłany: Wto 10:22, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
wielkie dzięki uścisk dla Ari w odpowiedzi..
i uścisk dłoni dla Hayate |
|
|
Hayate |
Wysłany: Pon 13:48, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Odemnie tez pozdrowionka dla An Sienta I.. |
|
|
ari |
Wysłany: Pon 13:41, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
chciałam publicznie przytulić An Sienta, którego dawno nie widziałam na forum. wielki buziak dla Ciebie! |
|
|
Bam |
Wysłany: Pon 14:57, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
An Sient, nikt Ci napewno nie ma za złe tego, że tu to napisałeś i jak to ujołeś "wplątujesz innych w Twoje problemy". Nie sądze by na innym forum mogli napisać coś innego, jak o swoich problemach.
P.S. Proponuje posłuchać piosenki Millencolin - The Ballad, a zwłaszcza wsłuchać się w tekst. Nieco o twojej(jak również o mojej poniekąd) sytuacji. Tekst nie jest zbyt skomplikowany, jednak... pasuje??
"Someday, they'll all be
sorry for mistreating you.
Don't be afraid my son and trust me.
You'll be someone they will look up to."
Po prostu spróbuj zmienić swoje podejście do niektórych otaczających Cie ludzi. Ale nic na siłę. |
|
|
Frycia |
Wysłany: Nie 17:41, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
Właśnie, nikt nie ma Ci tego za złe. A na pewno nie ja . Zresztą reszta też, bo by się tak nie rozpisywali, a to o czymś świadczy :>. A najważniejsze: nie wyszedłeś na żadnego idiotę! Rany boskie... Czy Ty naprawdę naszą chęć pomocy odbierasz jako wymuszoną uprzejmość? To noramlne, że skoro nie znamy lub nie pamiętamy adresu takiej stronki to staramy się zrekompensować czymś w rodzaju tego, co mógłbyś otrzymać na takiej właśnie stronie . Może i nie jest to to czego oczekujesz, ale hmmm... Spróbuj to docenić i wykorzystać w pozytywny sposób Dobrze |
|
|