Autor |
Wiadomość |
The Nosfu |
Wysłany: Nie 13:50, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
I sięgnąć po popcorn, ewentualnie piwo Bez obawy, że ominą nas trupy albo coś równie fajnego Ale ta nuda wiejąca z filmu chyba nie jest taka uniwersalna. Jasne, że nie mogę się wypowiadać obiektywnie, ale sumująć opinie znajomych stwierdzam, że wielu nie zauważyło takiego zjawiska. Czyli film, zda się, jest dobry, tylko nie wszystkim się podoba |
|
|
Hayate |
Wysłany: Nie 13:42, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
Wedlug mnie ten film nie jest az taki zly.. Co prawda niektore sceny wieja nuda, ale to pozwala widzowi odetchnac chociarz na chwile, szczegolnie gdy oglada sie wszystkie czesci jedna po drugiej przez cala noc.. |
|
|
PesCyn |
Wysłany: Nie 12:51, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
hmm film na zawsze zdewastował moje wobrażenia Śródziemia i nie powiem zebym się specjalnie na nim źle bawił ... ale jak oglądałem IIIkę to już miałem doś tych bitew - tych całych efekciarkich zapierających dech w piersiach akcjach ... przesyt po prostu - IMO najlepiej żeby pan J. podzielił filmy - tak jak to było z matrixami czy kill bilami - zamias 3 zrobił 6 - wtedy i fani by sie cieszyli - wiadomo więcej wątków itd - i widzowie - więćej legolasa i tego no .. łazika [łozinski jak ja go nie lubie ^^] - no i producenci - więcej kasy za bilety .. = na ale to takie moje marudzenie |
|
|
Ranndolf |
Wysłany: Nie 0:08, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
Film był bardzo przyjemny i oglądało się go z zaciekawieniem... a książka... hmm jest świetna, nalezy do kanonu literatury fantasy, ale jest duzo lepszych i ciekawszych książek (jako fan fantasy moge sie chyba wypowiedziec w tym temacie...) ksiazki R. A. Salvatore, Ursuli K. Le Guin, Terrego Pratchetta... sa wspaniałymi ksiazkami i wiele z nich zaciekawiło mnie dużo bardziej niż Władca... |
|
|
The Nosfu |
Wysłany: Sob 22:07, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
No a nie zrealizowano jeszcze filmu na podstawie książki, który w 100% byłby z nią zgodny pod względem fabuły. Po części wynika to z ograniczeń czasowych Ale takie jest życie. A nudny? Nie...nie był nudny...jak czytałem pierwszy raz WP (mały byłem), to mnie strasznie nudziły niektóre kawałki...ale teraz jak przerzuciłem te strony jeszcze raz, to nic takiego nie zauważyłem (może szybciej czytam ). A film był przyzwoity IMO. Książka jest jak dla mnie dziełem lepszym pod tym względem, że wyprzedzała epokę, ale technicznie jakaś genialna nie jest (jak na moje). Jest dobra I film też |
|
|
Bam |
Wysłany: Sob 20:08, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Akurat ja się nie zgadzam, film nie jest nudny. Fakt nie jest przepełniony akcją jak Szklana pułapka, Kill Bill czy jakiś inny film akcji, ale jednak nie mogę powiedziec, że jest nudny. |
|
|
Rhoki |
Wysłany: Sob 13:59, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
@Goha
Mój stosunek do WP ociera się już o fanatyzm . Byc może przesadziłem ,ale na pewno nie świadomie.
A film jako film, jak już powiedziałem, jest nudny do bólu. Ratują go tylko bitwy. |
|
|
Bam |
Wysłany: Sob 7:49, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o książki... wiadomo - mistrzostwo. Film, chociaż nie zgodny z fabułą do końca(Szeloba w Powrocie Króla!!). Jednak jeśli chodzi o sam film jest bardzo fajny, sceny bitew powalają na kolana. Jedyne co mi się nie podobało, to właśnie nidomówienia związane z fabułą, no i w Dwóch Wieżach, zamek króla Rohanu wyglądał... żałośnie(ten drewniany kurnik). Jednak jako całość film jest wspaniały. Zresztą, na podstawie książki trudno jest zrobić film który będzie lepszy od książki. Jacksonowi podjął się temu wyzwaniu, i po części je zrealizował. |
|
|
up1orek |
Wysłany: Sob 1:41, 30 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dla mnie Jackson stworzył coś wspaniałego - z czegoś co wcale mi się nie podobało.. tak właśnie książki Tolkiena mi się nie podobają. Nie bić |
|
|
Goha |
Wysłany: Sob 1:14, 30 Wrz 2006 Temat postu: Re: Władca Pierścieni - geniusz czy herezja? |
|
Rhoki napisał: | a jako ekranizacja po prostu zasługuje na spalenie na stosie . | Nie przesadzasz z dramatyzowaniem?... |
|
|
Rhoki |
Wysłany: Pią 23:19, 29 Wrz 2006 Temat postu: Władca Pierścieni - geniusz czy herezja? |
|
No właśnie, czy wy uważacie, czy niejaki Peter J. zekranizował powieść jak należy?
Dla mnie ta produkcja jako film to bezbrzeżna nuda, a jako ekranizacja po prostu zasługuje na spalenie na stosie . |
|
|